28 lut 2012

gniazdka z pradem

Na Sri Lance gniazdka maja trzy otwory. Czasem okragle, a czasem prostokatne. Zeby podlaczyc sie do pradu, trzeba otworzyc swego rodzaju blokade, ktora chyba otwierana jest poprzez wlozenie bolca w gorny otwor. Teoretycznie powinnam miec adapter, ktory bylby pomiedzy gniazdkiem a moim kablem, ale nie na takie rzeczy Sri Lankanie maja juz swoje sposoby :) Wystarczy w gorny otwor wetknac np. dlugopis, blokada zostaje otwarta i mozna sie podlaczyc. W niektorych gniazdkach mozna wsadzic jeden bolec w gorny otwor i jeden z dolnych otworow naraz, wtedy blokada puszcza i nie wyjmujac bolca z dolnego otworu, ten drugi bolec przemiescic do drugiego dolnego otworu.

Nie jestem pewna, czy dobrze opisalam ten mechanizm - wazne, ze dziala :D Wczoraj z tym gniazdkiem i dlugopisem pomogl mi w czasie zajec policjant, jeden z moich studentow :)


studenci dnia dzisiejszego

Drugie zajecia mialam dzis z 5 facetami. Gadalismy cale 1,5 godziny!

Kolejne zajecia mialam z 16-latkami. W grupie bylo ok 40 osob moze.. calkiem sporo. Rozne rzeczy im opowiadalam - o Polsce, o moim dotychczasowym pobycie w Sri Lance, o jedzeniu, szalenczej podrozy tuk-tukiem kazdego dnia itd. Potem jakies pytania, kolejne proby wymowy ich imion. Znowu zajecia szybko zlecialy. Na koniec padlo jeszcze pytanie (polaczone z chichotem) "Are you married?" Po czym uslyszalam jeszcze: "You are so funny!" :P

LC

Language Center (LC) - miejsce, w ktorym pracuje. Jest to szkola, do ktorej przychodza studenci w roznym wieku, w zasadzie od 16 do 60 lat mniej wiecej. Nie ma tu regularnych zajec dla danej grupy. Tzn. nie ma tez okreslonych grup. Sa zajecia w kazdej sali, ktore prowadzi dany nauczyciel i to nauczyciel decyduje czy przeprowadza zajecia z gramatyki, pisania czy sluchania - przynajmniej w wiekszosci.

Studenci sami wybieraja, na ktore zajecia chca chodzic. Jest tez tzw. Speaking Zone, gdzie siadaja naprzeciwko siebie, czasem dostaja jakis temat i dyskutuja.

J. angielski jest drugim jezykiem na Sri Lance, czyli nie uwazaja go za jezyk obcy. Ale tez nie wszyscy w tym jezyku mowia, choc nawet starsi ludzie zazwyczaj jakies podstawy znaja. Jest to oczywiscie zwiazane z tym, ze jeszcze do 1948 roku Sri Lanka byla kolonia angielska.

27 lut 2012

Second day

Kraj, w ktorym procz hoteli kilkugwiazdkowych cieplej wody nie uraczysz, ale tez nie jest ona do mycia potrzebna - bo i tak cieplo na zewnatrz.
Kraj, w ktorym mimo, ze po myciu wycierasz sie recznikiem - i tak pozostajesz mokry do konca Twojego wyjazdu.
Kraj, w ktorym w rzeczce naprzeciwko Centrum Jezykowego plywa krokodyl - choc ponoc to jakas kopia.
Kraj, w ktorym jesli nie zgine w wypadku samochodowym, to zgine na zawal serca w tuk-tuku. Albo wyzione ducha po sprobowaniu lankanskiego jedzenia (rice and spicy).
Kraj, w ktorym zegar biologiczny mowi: "Szalona kobieto! Jest srodek nocy! Wracaj do spania!"
Co gorsze - kraj, w ktorym zwyklej kawy nie dostaniesz....

26 lut 2012

Ayubowan! (Witajcie!)


Pierwszy wpis dedykuję tym wszystkim znajomym bliższym i dalszym, którzy za każdym razem dzwoniąc, pisząc, widząc, rozmawiając itd. – pytali: „A gdzie Ty teraz jesteś? W Polsce w ogóle?”. Jakoś niezmiennie od trzech lat odpowiedź była ta sama: „No, w Polsce, w Polsce. W Krakowie siedzę.”
Nie, żebym miała coś przeciwko Krakowowi, ale to już trzeci rok ciągiem leci… Ileż można na jednym miejscu usiedzieć?!

Toteż wszystkim tym rozczarowanym moim zdziadzieniem i osiadłym trybem życia przesyłam gorące (bo 30-stopniowe!) pozdrowienia ze Sri Lanki, perły na Morzu Indyjskim! :D

A jak do tego doszło? Rzecz cała rozegrała się w ciągu ostatnich 5 dni w zasadzie. Choć jej początku można też doszukiwać się gdzieś tam w listopadzie, kiedy to jesień opanowała wszystko dookoła, a po niej nastąpiła mroźna zima. Uciekając zatem przed jesiennymi słotami, mrozami i całą tą pogmatwaną otoczką, która temu towarzyszyła… trza było zakasać rękawy, spakować manatki i gnać w ciepłe kraje. A co!