29 lis 2014

Nakhon Pathom

        Pociąg na 1,5 h drogi miał dodatkowe 30 min opóźnienia, więc nie tak źle. Gdy dotarłam na miejsce, było już jakiś czas po zmroku, co mnie trochę niepokoiło, ale zupełnie niepotrzebnie.
        Po wyjściu z dworca pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to same tajskie nazwy, zero napisów w alfabecie łacińskim. I żadnych białych. No to faktycznie trafiłam do niszowego miejsca.

27 lis 2014

Two nights in Bangkok... bo jedna to za mało :)

        Tajlandia! A w zasadzie to Królestwo Tajlandii, bo mamy tu monarchię, a sam król jak i rodzina królewska, czczeni są niczym bogowie. Do 1949 r. obowiązywała nazwa Syjam.
       Kraina Uśmiechu! - tak bywa nazywana i po 2 dniach mogłam stwierdzić, że chyba coś w tym faktycznie może być.

        Bangkok! A właściwie Krung Thep Mahanakhon Amon Rattanakosin Mahinthara Ayuthaya Mahadilok Phop Noppharat Ratchathani Burirom Udomratchaniwet Mahasathan Amon Piman Awatan Sathit Sakkathattiya Witsanukam Prasit (po tajsku: กรุงเทพมหานคร อมรรัตนโกสินทร์ มหินทรายุธยามหาดิลก ภพนพรัตน์ ราชธานีบุรีรมย์ อุดมราชนิเวศน์ มหาสถาน อมรพิมาน อวตารสถิต สักกะทัตติยะ วิษณุกรรมประสิทธิ์; po polsku: Miasto aniołów, wielkie miasto i rezydencja świętego klejnotu Indry [Szmaragdowego Buddy], niezdobyte miasto Boga, wielka stolica świata, ozdobiona dziewięcioma bezcennymi kamieniami szlachetnymi, pełne ogromnych pałaców królewskich, równającym niebiańskiemu domowi odrodzonego Boga; miasto, podarowane przez Indrę i zbudowane przez Wiszwakarmana.)
Stąd też często można znaleźć o Bangkoku określenie: Miasto Aniołów.

25 lis 2014

Jest!! Jest Słońce! :D

"Proszę państwa, mówi kapitan. Za kilka minut rozpoczniemy lądowanie w Bangkoku. Mamy piękną pogodę! Witamy w Krainie Uśmiechu, gdzie Słońce uśmiecha się szeroko całymi swoimi 32 stopniami Celsjusza, a półnadzy panowie czekają z ofertą masażu tajskiego oraz z drinkami z palemką!"
Fakt, jest to dość wolne tłumaczenie słów kapitana - ale przecież tak mógłby powiedzieć, co nie? :P

I co widać było z okien samolotu? Słońce! Jest, jest Słońce!! Znalazłam! :D

Ale zanim do tego doszło...

22 lis 2014

Tuż przed

Taa... Odkąd w późny środowy wieczór w końcu sobie uświadomiłam, że jadę do Azji, to naprzemiennie dostaję ataków paniki, stresu i podekscytowania...
W międzyczasie zgubiłam również głowę - nie mam pojęcia, gdzie jest, ale na pewno nie na swoim miejscu.

19 lis 2014

Zdążyć przed pierwszymi śniegami...

20 października, około godz. 19.00. Godzinę wcześniej przybyłam do mieszkania po powrocie z jednej z hiszpańskich wysp, na którą wybrałam się w ramach krótkiej wyprawy w zacnym towarzystwie z namiotem i całym sprzętem potrzebnym do wędrowania i biwakowania w górach. Wróciłam, wykąpałam się, wrzuciłam ciuchy do pralki, zrobiłam sobie kawę, klapnęłam na łóżko i włączyłam komputer. Zmęczenie po podróży i po kiepsko przekimanej na lotnisku nocy pomału odchodziło wraz z kofeiną, która zaczęła krążyć we krwi.

Zimno... I nadchodząca zima też ostro się zapowiada. Do głowy przychodzą mi mgliste plany o nurkowaniu, które od dłuższego czasu błądzą po mojej głowie. Załączam przeglądarkę, wstukuję adres jednej z popularnych stron, zajmujących się sprzedażą tanich biletów lotniczych.