Codziennie rano, zaledwie kilkadziesiąt metrów od stacji kolejki podmiejskiej Mahalakszmi, do slumsów sąsiadujących z luksusowymi wieżowcami, znosi się sterty brudnych ubrań z całego miasta, które następnie poddawane są moczeniu oraz - dosłownie - wytłukiwaniu z nich brudu.
Jak Mumbaj, czyli dawny Bombaj, długi i szeroki, tak można znaleźć w nim liczne atrakcje, jednakże przyznaję, że mnie najbardziej zafascynowało zjawisko ghatów dhobi, czyli miejskich praczy, którzy od wczesnego rańca biją kijami tkaniny lub tłuką nimi o beton.
Jak na każdy porządny biznes przystało - pracę tę wykonują głównie mężczyźni.