[24-25.03.2015]
Sporo czasu zabawiłam na Ko Tao i zostały mi zaledwie 3 dni do odlotu... Postanowiłam jeszcze na szybko pojechać w okolice Krabi, do zatoki Tonsai, którą tak bardzo polecał mi Layne, Amerykanin spotkany w Laosie.
Czas nie był tu moim sprzymierzeńcem, więc gdy okazało się, że w zasadzie przejazd łączony do samego Krabi (prom+bus) kosztuje niewiele więcej niż sam prom, to postanowiłam skorzystać - jak nigdy - z agencji turystycznej. I to był błąd... Ale zacznijmy od początku :)